Wielu ludzi unika podrobów, ponieważ przechodzą do nich te wszystkie składniki z pasz, którymi karmi się zwierzęta. Obawiają się zatem toksyn, antybiotyków i sterydów. Czy słusznie? Otóż nie. Zwierzęta przed ubojem, szczególnie drób, przechodzą w pewnym sensie na dietę, czyli nie są karmione zwykłą paszą, a nie tą z dodatkami przyspieszającymi wzrost. Z tego wniosek, że ich organizm jest oczyszczony. Nawet jeśli pewne ilości tych szkodliwych związków, znajdą się w tych podrobach, to i tak nie będą szkodliwe dla człowieka. Po pierwsze, stymulują one wzrost wagi zwierząt i na ludzki organizm nie działają. Po drugie obróbka termiczna powoduje, że wiele składników ulega zniszczeniu. Podobnie jest w przypadku szkodliwych toksyn. Jest zatem jeden wniosek, nie ma sensu obawiać się, że szkodliwe składniki z pasz trafią na talerz. Mówi się też, że podroby, szczególnie wątróbkę powinny jeść kobiety w ciąży. Prawda leży pośrodku. Owszem wątróbka zwiera cenny dla kobiet w tym stanie kwas foliowy i żelazo. Jednak z drugiej strony zawiera mnóstwo witaminy A. Jej nadmiar może powodować wady u płodu. Oznacza to, że kobiety w ciąży mogą jeść wątróbkę, jednak nie częstej niż raz bądź dwa razy w miesiącu. Jeśli już o wątróbce i żelazie mowa, to warto wiedzieć, ze ta z drobiu, która jest najczęściej kupowana, zwiera go najmniej. Najbardziej bogata w ten składnik jest ta z wołowiny.
Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Leave a Reply