Niekiedy nazwy poszczególnych wyrobów kulinarnych bywają bardzo egzotyczne, czasem nawet komiczne. Część z nich ma swoje odpowiedniki w poszczególnych językach, inne obowiązują wszędzie w takiej samej formie. Tu też warto poruszyć temat nazewnictwa, które może nas wprowadzać w błąd. Można to udowodnić na podstawie niektórych dań, jakie niekiedy trafiają na polskie stoły. Pierwszym z brzegu przykładem będą tu pierogi ruskie.Dlaczego? Ponieważ jest to danie popularne głównie na Ukrainie i w Polsce właśnie. Nazwa ich pochodzi z Rusi Czerwonej, która to niegdyś dzielona była przez Polskę i Ukrainę. Zatem nie można tego typu pierogów kojarzyć z Rosją. Kolejną potrawą będzie tutaj ryba po grecku. Nie jest to ani ryba pochodząca z mórz tego leżącego na Półwyspie Bałkańskim kraju, ani też nie jest przyrządzana na sposób grecki, znany w tamtejszym kraju. Za to w Polsce jest to danie bardzo dobrze znane, najczęściej serwowane podczas Wigilii. Kolejny przykład stanowi karp po żydowsku. Co prawda ryba ta jest najczęściej jadana przez społeczność żydowską, ale nie należy kojarzyć potrawy z Izraelem. Można jeszcze wspomnieć o fasolce po bretońsku, jednak co do jej pochodzenia zdania są podzielone. Niby nazwa tegoż dania przywołuje nam na myśl Bretanię, która to leży we Francji, ale jednak nie każdy tak uważa, a w Polsce ten rodzaj fasolki jest niezwykle popularny.
Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Leave a Reply