Pyszne smaki Bawarii

Bawaria powinna kojarzyć się z muzyką Ryszarda Wagnera i zamkiem Neuschwanstein wybudowanym dla króla Ludwika II. Ale większości Bawaria kojarzy się z Oktoberfest – trwającą dwa tygodnie piwną imprezą, na którą rokrocznie przyjeżdża prawie sześć milionów miłośników piwa. Myśląc „Bawaria” myślimy również „golonki”. Musi być soczysta, wielka i z rumianą skórką ponacinaną w kratkę. Pod koniec pieczenia podlewa się ją bawarskim piwem i podaje z knedlami i kiszoną kapustą. Mieszkańcy Bawarii uwielbiają jeść i pić. Każde, nawet najmniejsze miasteczko posiada gospodę, w której przesiadują stali bywalcy, przychodzący codziennie o tej samej porze. Panie spotykają się najczęściej w kręgielniach, w których przy torach stoją stoły z przekąskami. Można też wypić w nich kawę i zjeść ciasto. Przed wyjściem z domu Bawarczyk zjada pierwsze, lekkie śniadanie. Na drugie wybiera się do swej ulubionej knajpki, gdzie na stół trafia omlet z ziemniakami, boczkiem i cebulą albo monachijskie białe kiełbaski, do których podaje się słodką musztardę i plastry solonej rzodkwi. Bawarska kuchnia jest solidna i ciężka, ciężko ją strawić bez kufla piwa czy kieliszeczka sznapsa. Ale lubi też sięgać po potrawy innych kuchni. Bawarski deser – creme bavarois, czyli mus waniliowo – śmietankowy z dodatkiem sezonowych owoców – jest bardzo podobny do tych, które zjemy we Włoszech czy Francji.