Pyszne smaki Austrii

Austria kojarzy nam się tortem Sachera, wiedeńskim sznyclem, a w wiedeńskich restauracjach zjemy dania z Węgier, Czech, Polski i Włoch, bo w Austrii nie zapomniano o czasach wielonarodowego imperium. Jeżeli wybierzesz się do Austrii, a twój portfel nie jest zbyt grubo wypchany banknotami Euro twoją restauracją może być zwykły sklep mięsny, w którym można kupić wielką, ciepłą bułkę z wątrobianką i pyszną sałatką ziemniaczaną. Zjesz też w sklepie pieczone żeberka i golonkę. Na ulicach Wiednia stoi wiele budek, które oferują gorące Wienerli, czyli parówki z miodową musztardą. Austriacy dużo czasu spędzają w restauracjach, w których w dzień świętego Marcina, czyli 11 listopada, zamawiają oczywiście pieczoną gęś, a w zwykłą nadzielę oczywiście wiedeńskiego sznycla z cielęciny. Sznycel jest ogromny i cieniutki podawany z sałatką ziemniaczaną i cząstką cytryny. Będąc w Wiedniu nie można nie napić się też kawy. Przecież pierwszą kawiarnię w Wiedniu otworzył nasz rodak, Jerzy Franciszek Kulczycki, który kawę podawał ze spienionym mlekiem i kruchym rogalikiem w kształcie tureckiego półksiężyca. Bardzo popularne są też podmiejskie winiarnie, w których od listopada do marca pije się młode, białe wino z ostatniego zbioru. Do wina serwuje się ciemny chleb z gęsim smalcem, mięsa pieczone według starych przepisów.